sobota, 21 stycznia 2012
Miron poruszony
To była tylko kwestia czasu. Fikimik z Mironem z pocztówki wiszącej nad moim biurkiem po prostu musiał ujrzeć światło dzienne. A w tle Siekierki
zaplątane w mat na odległość
.
1 komentarz:
Lolek
26 stycznia 2012 08:41
Miron!Pali jak Komin! Najlepszy!
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miron!Pali jak Komin! Najlepszy!
OdpowiedzUsuń