Widzicie to samo co ja? Niech mnie ktoś uszczypnie, bo wciąż nie do końca w to wierzę.
Ale ostatecznie fakt jest faktem!
Mironowe Fikimiki, które dzięki Waszym głosom trafiły do drukarni, teraz pokazują się światu w profesjonalnej oprawie. Jest ich spora gromadka, więc będą mogły trafić do tego, kto ich zapragnie.
Już wkrótce poinformuję Was jakimi drogami je zdobyć. Tymczasem rozsyłam w świat swój szeroki uśmiech! :D :D :D :D :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz